Żyjemy w Europie XXI w., gdzie tzw.poprawność polityczna dawno wyszła z salonów i bez mała na dobre zamieszkała w głowach wszystkich Europejczyków. Ale jak się okazuje nie tylko.. ale po kolei.
Bez porównania do poprzednich stuleci, niebywała fala emigracji już od drugiej połowy XX w. zalewa Europę. Dlaczego? Odpowiedź jest bardzo prosta - bo tu żyje się lepiej, niż np. w Afryce, czy w krajach Bliskiego Wschodu. Ale nikt nie zastanawia się już dlaczego tak jest. A odpowiedź jest bardzo prosta - nasza cywilizacja przez wieki wypracowała pewne kanony, pewne standardy, które sprawiają, że żyje się nam lepiej. Do tego dochodza stosunkowo nowe mechanizmy tj. systemy socjalne - czyli zapomogi, renty i emerytury. Ktoś to wszystko wymyślił, nie spadło to nam z Księżyca! A w Europie (pamiętajmy, że dzisiejsze USA zasiedlali Europejczycy stosunkowo niedawno) takie systemy wymyślili biali. Zatem jak widać - co mądrzejsze, lub jak się zaraz okaże - co sprytniejsze jednostki o odmiennym kolorze skóry zapragnęły skorzystać z naszego, białego dorobku i zamieszkać u nas. Ciekawe, że skoro - słuchając aktywistów ruchów antyrasistowskich i organizacji humanitarnych tworzących nieprawdziwy wizerunek krajów 3-go świata - "różni nas tylko kolor skóry", że czarni, czy brązowi na takie coś nie wpadli sami!? Skoro mają identyczne mózgi i możliwości.. Dziwne, prawda? Ktoś zaraz powie o mnie, że jestem rasistą - ano jestem, ale zostałem nim 15 lat temu, jak po raz pierwszy pojechałem do Afryki i zobaczyłem jak ten trzeci świat faktycznie się kręci. Ale o tym później. Wróćmy więc do tych rzekomych braków różnic pomiędzy białymi, a innymi. Dlaczego wiele krajów z nie-białymi tubylcami nazywa się krajami trzeciego świata? Co takiego było w Europie, ze tak samo rozwinięci biali zaszli cywilizacyjnie bez porównania dalej, a mówiąc językiem biologicznej systematyki - wyżej, niż nie-biali? Ano bo jednak biali mieli w sobie coś takiego, że potrafili może lepiej, a może sprawniej myśleć, analizować i snuć przypuszczenia co do przyszłości. Potrafili kalkulować, co by zrobić na przyszłość, by się zabezpieczyć itd. Chce nam się prześledzić historię wynalazczości w dziejach ludzkości? Ja już kiedyś nad tym ślęczałem i powiem tak - poczynając od bez porównania wysoko rozwiniętych cywilizacji starożytnych Greków i Rzymian, po czasy nieco bardziej współczesne - proporcje wynalazczości po stronie ludów wysokorozwiniętych i ich późniejszych białych potomków do ilości wynalazków popełnionych przez czarnych (wykluczam obywateli USA bo tamtejsi kolorowi to inna bajka), beżowych, brązowych i in. kolorowych jest zdecydowanie na korzyść tych pierwszych. Wiec może jednak są jakieś różnice pomiędzy nami? W końcu to nie Włosi uciekają przez osławioną dzięki Papieżowi Lampeduzę na południe, tylko ludy afrykańskie brną na północ, do lepszego świata.
No właśnie - był ktoś z Was może w Gibraltarze, a dokładniej po drugiej stronie cieśniny, w... a właśnie, nie, nie w murzyńskim Maroku, tylko hiszpańskiej Ceucie (albo Melilli)? Widzieliście kiedyś granicę Meksykańsko-Amerykańską, albo granicę Strefy Gazy i Żydolandu (sorry, ale wyjątkowo gnoji nie lubię, potem może wytłumaczę za co)? Wszystkie te miejsca wyglądają podobnie - wysokie płoty, druty kolczaste, zasieki i uzbrojeni strażnicy.. Dlaczego zatem świat białych (Hiszpanie, Amerykanie) tak bardzo bronią się przed najazdem współczesnych Hunów z gorszego, bardziej zacofanego świata? Bo tamci w zdecydowanej większości są pasożytami i przybywają wykorzystywać zdobycze naszej cywilizacji, okradać uczciwie pracujących białych! Dlaczego? Już tłumaczę.
W 2013 roku, w Holandii, co drugie narodzone dziecko było muzułmaninem! Taki tolerancyjny kraj, zawsze (był) otwarty na ludzką krzywdę, pomocny i przyjmował każdego uciemiężonego Murzyna i Araba, który bez problemu mógł uzasadnić, że w jego kraju, albo trwa wojna (od tysiącleci, ale to nieistotne), albo że z racji na płeć jest prześladowana (i co, ze gwałcili się i wykradali z wiosek odkąd zeszli z drzew) itd.itp. Holendrzy z troską brali kazdego oferując mu pełną pomoc. Na ten socjal pracowały całe pokolenia białych Holendrów, a brudasy (czyt.: nie-biali) jedyne, co umieli to cwaniakować, więc okazało się szybko, że jeden gość się rejestruje, rejestruje swoje trzy żony i kilkanaścioro bahorów i każde z nich coś dostaje gratis od państwa. Kurcze - żyć, nie umierać! Niemcy, które toną w turasach tak pomagali imigrantom, że im się odrodził na nowo i bardzo szybko rośnie w siłę ruch neonazistowski (pragnący czystości rasowej i Białych Niemiec), bo biali mają dość brązowych, nieasymilujących się, a wręcz izolujących w gettach tureckich najeźdźców. Kiedy byliście w Berlinie? Prawdziwi Niemcy chcą już przeniesienia stolicy do b.stolicy RFNu - Bonn, bo wg oficjalnych danych w Berlinie mieszka więcej imigrantów, niż Niemców, a lwią część z nich stanowią właśnie Turcy. Ale wracając; wiecie co robią Niemcy? W ramach opieki socjalnej, jak nienastarczasz z utrzymaniem - dostajesz raz, że kasę, dwa - szereg przywilejów w postacji ogromnych zniżek na media (tzn. prąd, gaz, wodę, ogrzewanie), dodatkowo jeszcze - wouczery na darmową np. pralkę, lodówkę i inne AGD. Okazuje się, że jak biały średniak niemiecki zarabia 1500Euro, to taki turas mający wszystkich gdzieś, nieuczący się języka, nieposyłający dzieci do szkoły, handlujący prochami lub będący sutenerem nie dość, że dostaje minimum socjalne w gotówce ok 800Euro, to z samych obniżek na media i wouczerów AGD składa mu się miesięcznie tyle, jakby zarabial przeszło 3000Euro! Fajnie? Tylko kto ustalił takie zasady i kto na to pracuje?? No biały Niemiec dla swoich rodaków-białych Niemców, ew.innych, ale którzy z założenia mieli też "normalnie"pracować i dokładać wcześniej swoje do funduszu socjalnego. Kolejny przykład? Dobra, ostatni, bo miało być o Murzynach. Kolejnym krajem, który przejechał się na swoich przepisach socjalnych, ale w porę zdołał powprowadzać zmiany była Szwecja. Dalej jest ulubioną destynacją dla czarnych i arabusów, ale biali Szwedzi zreflektowali się, że długo budżet ich królestwa nie pociągnie. Zreszta - sami przejedźcie się metrem w Sztokholmie - zobaczycie ile matek w burkach z nastką dzieci się pakuje do wagonów na najróżniejszych stacjach..
No dobra, wracając najpierw do Murzynów, czyli ogólnie mówiąc mieszkańców rdzennych kontynentu afrykańskiego, choć pamiętajmy, że od Algierii, na wschód zamieszkują jeszcze Arabowie. Zresztą każdy chyba czytał książki o karawanach podążających przez Saharę. To też Arabowie, nie czarnuchy. A ci już sami dzielą się na lepszych i ten drugi sort. No bo, w czasach wspomnianej na wstępie poprawności politycznej, kto z nas nie słyszał określenia 'afroamerykanin'? Co to u licha jest za chimera?? To taki czarnuch, którego pradziadek był smagany batem na polu bawełny w południowych stanach USA, który teraz nosi za duże spodnie, czapkę z daszkiem na bok, wabi się 'gangsta', słucha, ew. tworzy hiphop, ma spluwę za pasem i handluje prochami. Taki Murzyn już się odcina od swoich korzeni, które mimo wszystko zdradza kolor jego gęby i uważa się za 'nadmurzyna', kogoś lepszego od swoich czarnych.. no właśnie - już nie braci! z Nigerii, Zairu czy Konga. On jest Afroamerykaninem! Jak widać - wywodzi sie z Ameryki.. Hehehe, a to dobre! Czemu nie mieni się Ameroafrykaninem? Co, wstydzi się macierzystego kontynentu?? Czy jak z maski Syreny wydłubiemy logo FSM, a przykleimy szachownicę BMW - to poza wiejskim tuningiem coś się zmieni w tym aucie?? Poza naszą własną świadomością, ze jeździmy odtąd limuzyną, nic. Tak samo jest z Murzynem! Ale jak dla mnie ciekawy jest fakt, ze ktoś, kto bez wątpienia czuje i wie, że jest Murzynem woli identyfikować się ze światem białych, w którym się wychowywał. Sławetny przykład Michaela Jacksona, który do ostatnich dni życia wciąż się wybielał.. Znowu więc spytam - skoro ponoć nic nas nie różni, to czemu tak się dzieje?? Niech się tym zajmie jakiś dobry socjolog, albo może psychiatra.. Wracamy do Murzynów. Ostatnio przeczytałem wypowiedź widać znanego czarnego (skoro drukują z nim wywiad w znanym miesięczniku), że on sam woli określenie, że jest Senegalczykiem, względnie Afrykaninem. Nie lubi, jak Polacy mówią o nim Murzyn, bo to się (jemu?) źle kojarzy. Hahahaha! Absurd! Odkąd pamiętam, dzieckiem małym będąc jeszcze - w Afryce mieszkali Murzyni. To tak, jakby ktoś z nas na siłę chciał być nazywany Europejczykiem, a wstydził się bycia Polakiem. Wiem, że są wśród nas takie zjeby, co faktycznie zamieniłyby paszport z orłem na gwiazki, ale niestey, jakiś odsetek chorych musi być nawet wśród wysokorozwiniętych białych żyjących w lepszym świecie..
No więc Murzyn, który sam zdecydował, że osiedli się w Polsce będzie nam modernizował mowę naszych dziadów, bo jemu niepodoba się słowo 'murzyn'. Ja się uśmiałem, mam nadzieję, że Wy też. Dobra, tyle o Murzynach. Teraz trochę o Afryce..
Duży to kontynent zamieszkiwany przez wiele przecudownych zwierzaków, jakie na codzień możemy oglądać tylko w zoo. Chciałbym muc zrobić taką „Arkę Noego”, by zabrać najlepiej je wszystkie, a potem dać rozkaz bombowcom strategicznym do przeprowadzenia wielu serii nalotów dywanowych z napalmem. Jednocześnie marynarki wojenne strzegłyby mórz okalających by nikt się nie wymknął.. Takie mam marzenie.. Eh.. Ale wracając do reala -
Co ja w ogóle tam robie, skoro nie pałam szczególną miłością do czarnych bliźnich? Ano pracuję. Tzn.pracodawca wysyłał mnie tam do pracy 15 lat temu, potem szczęśliwie przebywałem w większości w świecie białych (m.in. Holandii i UK), a teraz znów przynajmniej rok przyjdzie mi spędzić na czarnym lądzie. I znowu - dlaczego biały jeździ do pracy, do Afryki? Nie, nie, wybaczcie, ale nie macham tam (a właściwie to tu, bo piszę ten tekst właśnie będąc w Afryce) łopatą - biały przyjechał nadzorować pracę czarnego. Kierować nim, bezowocnie próbować na rozkaz pracodawcy, czegoś go nauczyć. Taka syzyfowa praca u podstaw.. Znów spytam przewrotnie - skoro nic nas nie różni i czarni są jak my (to oni do nas uciekają, nie my do nich!) - to czemu sami sobie rady nie dają? No właśnie, bo nie są tacy jak my! Wierzcie mi, że z drzew zeszli duuuuuużo później od nas i kiedy biały człowiek od dawna mieszkał w zamkach i prowadził krucjaty krzyżowe - oni jeszcze z trudem rozpalali ogniska.. Więc generalnie przebywając w kilkunastu murzyńskich państwach napatrzyłem się na lokalne zwyczaje, możliwości, na ludzi i po swoim pierwszym pobycie - zostałem rasistą. O czym zresztą już wspomniałem na wstępie. I powiem Wam, ze wkurza mnie, jak inni, mogą być tak zaślepieni i uważać, że mają misję pomocy i przekonują, że trzeba płacić, trzeba pomagać, trzeba... Dlaczego 'trzeba'?? A może ci wszyscy celebryci zaspokają tylko swoją próżność i usprawiedliwiają się przed samym sobą mając poczucie wewnętrznego rozgrzeszenia, jak rzucą złocisza na wzdęte brzuszki? Taka Ochojska - kopie te studnie w Sudanie, kopie, walczące pleniona je burza, zasypują, ona lamentuje, ale dalej kasę od nas wyciąga i kopie. Przy okazji nareperowała sobie nogi - już nie kuleje, zauważyliście? Podobnie jak Owsiak już się nie jąka jak kiedyś.. Ale to inna bajka. Czemu PAH nie pomaga biednym Polakom!? Babka tak czaruje, że nawet Buzkównę przekonała by jej butelki reklamowała. Czemu sami nie będąc "Zieloną Wyspą" (za Donaldem) pomagamy wszystkim do okoła, kiedy tak wielu z nas samych jej potrzebuje!? Jeszcze żebyśmy pomagali Litwinom, czy Polakom z Białorusi, czy Kazachstanu, ale czarnuchom?!? Czy Ochojska nie wie, że tam kto ma wodę - ten rządzi, a wokół same nienawidzące się plemiona i wioski. Tam się zabijali od tysiącleci i dopóki wszyscy się nie wytną - zabijać się będą, więc jej praca to wywalanie pieniędzy Polaków w piach! Dosłownie i w przenośni.
Kolejny apacz - święty redaktor Hołownia, upodobał sobie Zambię. Do tego stopnia, że założył fundację wspierającą tamtejszy dom dziecka. Smiech na sali. Po pierwsze, jak wspomniałem, te zaawansowane myślicielsko plemiona afrykańskie po dziś dzień uważają za jedynie słuszne rozwiązanie wszelkich problemów - maczetę lub Kałasznikowa. Tak było, jest i będzie. Do tego mnożą się w zastraszającym tempie (roznosząc szczególnie dużo chorób w tym HIV). Po każdej zadymie - muszą zostawać sieroty. Więc jak na prawego chrześcijanina przystało Szymon pomaga je utrzymywać. Tzn.nie wiem czy i ile sam płaci na ten dom, ale napewno naciąga innych. Też poniekąd działa w studniach - tyle, że takich bez dna.. Pomaga, jak mówił, bo dom prowadzą polskie siostry zakonne. No dobra, ale czemu siostry nie pomagają sierotom w Polsce? Co, nie ma potrzeby na jeszcze jeden dom dziecka? O ile wiem, wiele sierocińcow jest przepełnionych.. Po cholerę pchać się do Afryki, gdzie jeszcze można - jak niedawno pewną Hiszpańską zakonnicę spotkało - zostać dotkliwie pobitą i zgwałconą? To tak w ramach podziękowania od nieróżniących się, a więc mających taką samą wrażliwość czarnych braci doceniających pomoc innych.
Wiecie, kiedyś moja własna matka mi powiedziała, że na mszy była u nich siostra misjonarka i namawiała do "wirtualnej adopcji" małego, biednego Murzynka. Należało zadeklarować stałą kwotę, którą wpłacało się na konto zakonu w Polsce, który potem miał jakoś te pieniądze przekazywać do Afryki. Potem wybierało się dziecko i jakby w ramach podziękowania było się informowanym o jego rozwoju intelektualnym - czyli wynikach w nauce, rozwoju duchowym - czyli o zbliżeniu do Boga i czymś tam jeszcze. Po drodze było wyciąganie kasy na szczepionki.. Po trzech latach matka mi sie przyznała, ze "adoptowała" takiego chłopca. Płaciła regularnie, bodaj raz do roku dostając jakąś przesyłkę od niego oczywiście przesyłaną przez zgromadzenie tych sióstr w kraju. Szlag mnie wówczas mało nie trafił, a ja mało nie trafiłem własnej rodzicielki!! Ale przyznała się, że nasze, katolickie siostry zrobiły ją (i pewnie nie tylko ją) w chuja, bo w 1-szym roku dostala jakis rysunek tego chlopca, na którym ponoć była ona i jego zdjęcie. W 2-gim roku byl list od niego, a w 3-cim list i zdjęcie. No i tu przyszło opamiętanie, szczególnie że moja matka do porządnych należy i założyła sobie teczkę, gdzie trzymała otrzymane "z Afryki" utensylia i dowody wpłat. Najpierw treść listu wydała jej się znajoma - porównała z ubiegłorocznym - to samo. Nawet podejrzewała perfidna xerokopię. Potem porównała zdjęcia, które bez wątpienia przedstawiały dwie różne osoby. Podzieliła więc się swymi wątpliwosciami z "siostrą-opiekunką" z zakonu w Polsce. Odpowiedź nie nadeszła, za to przyszedł list, że nie odnotowano kolejnych dwóch wpłat. Ponowiła mama pytanie i dostała odpowiedź, której nie powstydziła by się stara grypsera z oddziału kobiecego, a nie siostra zakonna. Tak to skonczyla się wirtualna adopcja biednego murzynka i - tu odetchnąłem z ulgą - pomoc dla mieszkańców tamtego kontynentu. Oczywiście, za tą konkretną sytuację odpowiadają nie Murzyni, ale polski Kościół Katolicki, który swym majestatem firmował cały ten złodziejski proceder! Ale to było jako przestroga dla tych, którzy łapią się na zaropiałe oczka, muchy chodzące po śpiących dzieciach i wzdęte brzuszki.
A jak ma nie być much, jak ktoś żyje na wysypisku śmieci!? Nie widzieliście jak mieszka typowy czarnuch. W syfie, gnoju, smrodzie, brudzie. Oczywiście, bez bieżącej wody, ale nawet w miastach, gdzie wodociągi i wyposażone lazienki są - Murzyn nie ma w zwyczaju ich używać. Ile razy wchodzi się do WC a tam ze 3 kloce jeden na drugim! W końcu my, biali - kategorycznie zażądaliśmy wyznaczenia jednego kibla dla nas, dorobienia klucza, wysprzatania go i odtąd nikt z nas nie brzydzi się choćby sam mocz oddać w pracy. A wokoło prawie same garnitury.. No, jak to pozory mogą mylić!?
Cytowany wyżej Murzyn z polskiego tygodnika żali się dalej w artykule (pamiętacie - tłumaczył, dlaczego nie chce, by jego, czarnego, nazywano Murzynem), że c."słowo Murzyn zbyt często pojawia się w sąsiedztwie takich słów jak głupi,dziki,leniwy". Zacznę od końca - tak, Murzyn jest leniwy! Jak na zewnątrz jest +30C to nikomu nie chce się robić, prawda? A szczególnie fizycznie.. Jak pracowałem pierwszy raz w Afryce, była to praca w terenie. Jak przychodziła nowa zmiana, to szła taka zgraja szurających, powłóczących nogami łachmaniarzy, ale poza firmową żarówiasto-żółtą kamizelką często założoną na nagie ciało, każdy z nich niósł jeszcze coś. Coś, bez czego nie było opcji przyjść do pracy, czy wyjść 'do roboty'. To małe zawiniątko, które było ważniejsze niż jakiekolwiek narzędzie - zwitek tektury, najlepiej falistej - bo miękka. A po co? Ano pierwszą rzeczą jaką robi Murzyn po przyjściu do pracy - to znalezienie sobie i zajęcie dobrego miejsca do spania! Dobre miejsce tzn. w cieniu, z dala od wzroku nadzorcy, może gdzieś, gdzie jest jakiś przewiew.. Dlatego zawsze uważałem, że miejsce prawdziwego Murzyna jest albo w Afryce, albo na polu bawełny pod pejczem nadzorcy. I poważnie, jak taki nie przyjdzie, nie kopnie śpiącego, nie wygarnie mu czegoś po ichniemu - Murzyn zmianę prześpi. I tak - do pracy przyjdzie 50, pracowac będzie może 5. To tu normalne! Więc jak mi ktoś, a tym bardziej sam Murzyn chce powiedzieć, ze Murzyni nie są leniwi - to niech się lepiej zamknie, a takie kity może wciskać wrażliwej pani redaktor, która po skończonym wywiadzie pobiegnie na pocztę wpłacić koledze na konto fundacji pomagającej dorastać pokoleniom nowych pracowników!
Czy Murzyn jest dziki? No moim zdaniem jest. Już Murzynek Bambo uciekał z kąpieli na drzewo.. A na poważnie - pisałem przed chwilą o korzystaniu z toalety. Do tego, jeśli zapuścimy się gdziekolwiek poza miasto to obraz dzikiej natury w ktorej żyją tubylcy mamy na każdym kroku. A oni nie żyją jak cywilizowany człowiek, tylko bliżej im do zwierząt, więc tak, dla mnie są dzicy.
Czy są głupi? Wielu jest cwanych i tacy się tu czegoś dorabiają. Ale tylko dlatego, że reszta jest.. za głupia, by się zorientować, że są właśnie robieni w konia! Zresztą sam wielokrotnie wykorzystuję tą ich cechę w swojej pracy. O braku dorobku naukowo-wynalazczego już też pisałem. Wiec sorry, ale dla mnie są głupi drogi panie Murzynie, ups, Senegalczyku afrykański..
Czy ja bym jeszcze z czymś skojarzył słowo Murzyn? Może niepolitycznie, ale z dziwką. Może mi nie uwierzycie, ale nie jestem podobny do żadnego z superprzystaojnych gwiazd kina tj. Brad Pitt, czy Tom Cruise, a jednak idąc miastem, czy już napewno na tzw.prowincji lekko co druga kobieta proponuje sex. Nieważne, że obok bawią się jej dzieci, przed szałasem, czy budą z dykty siedzi jakaś stara Murzynka - pewnie matka, albo nawet widać w niej faceta, zapewne męża. Markowski śpiewał niegdyś o chęci na ‘czekoladę’.. Wiecie, że patrząc na warunki w jakich mieszkają i w jakich miałbym pukać taką laskę, to po 1-sze wolałbym już pukać ją choćby przy wszystkich, pod jakimś drzewem niż w jej "domku", po 2-gie wiele z nich ma tak zorane gęby, obwisłe cyce, pobliźnione ręce (bo je widać), ze 'kijem nie tykaj', a po 3-cie naprawdę aż takim desperatem nie jestem, bo tu o kondomach to nikt nie słyszał, a przeciętnie w Afryce, co 3-5 osoba (zależnie od regionu i płci) ma HIVa. A że weneryki rzadko chodzą samotnie, to ma się niemal pewność na złapanie jakiejś pamiątki. Zresztą jak tu taką brudaskę wycałować, wylizać.. fuuu!!
Jeśli chcesz się upewnić, że opisałem tu prawdę - przyjedź do Afryki! Ale nie na 10 dni z 'Wild Safari Travel Sp.z o.o.' (nazwa wymyślona, mam nadzieję, że takiej firmy nie ma), tylko przyjedź do jednego państwa, zobacz ze 2-3 miasta, pojedz dalej i tak po pewnym czasie uwierzysz, że Afryka, to nie wzdęte brzuszki, a rasiści to nie my - tylko oni! Szczególnie o tym drugim przekonasz się odwiedzając RPA. Tylko jak biały powie źle o Murzynie - jest rasistą, ale jak Murzyn mówi źle o białych, to.. albo się tego nie zauważa, albo od razu usprawiedliwia się czarnucha mówiąc, że to biały go łapał do klatek i w kajdanach statkami wywoził na plantacje bawełny, więc Afroamerykanie mają prawo nas nie lubić.. Brednie! Rasizm, to rasizm i nieważne kto kogo. Każdy może każdego i będzie takim samym, w równym stopniu rasistą!! Zresztą nikt ich tam nie trzyma. Dla nich stworzono przecież państwo Liberia, z flagą na wzór USA - żeby każdy czarnuch mógł sobie wrócić na ziemie ojców, a w nowym kraju, dla wyzwolonych Murzynów mógł wieść nowe, lepsze życie. Zupełnie, jak biali, tylko trochę dalej od nas. No, experyment niestety nie do końca wypalił, co widać szczególnie odwiedzając południowe stany tj. Alabama, czy Louisiana. Tam więcej czarnych niż białych na ulicach. Fakt, że legendę bluesowego Nowego Orleanu zbudowali czarni, ale osobiście mógłbym do 'French Quarter' jeździć do Monrovii, nie NO. Mnie tam bez różnicy.
W ramach epilogu napiszę jeszcze tylko, dla tych, którzy nie śledzą newsów w TV, że obecnie rozstrzyga się bardzo ważna sprawa związana z naszą tożsamością narodową! Otóż dowodzące państwa UE, które same toną w imigrantach - czyli Niemcy i Francja, przy wsparciu Holandii i Belgii - starają się wymusić na wszystkich członkach UE wprowadzenie stałych, proporcjonalnych do wielu czynników kwot imigrantów do obowiązkowego przyjęcia. Takie prawo jest podważeniem suwerenności Polski!! Póki co, a mam nadzieję, że to się nie zmieni - babka, którą mimo wszystko nie darzę wielką sympatią, ale za jej dotychczasowe stanowisko i wypowiedzi - wielki szacun, pani premier Kopacz - mówi "nie", deklarując, że Polska zawsze przyjmowała i będzie przyjmować tego, kto jej odpowiada, a nie, że przyjdzie prikaz z Bruxeli na np. 2500 brudasów w 2016 i tylu mamy wchłonąć. Swoją drogą ilu by przeżyło rok.. Nie tylko pod względem żywieniowym, ale głownie w kontekście asymilacji ze społecznościami lokalnymi. Ilu by nawiało do Niemiec i dalej na zachód? Już teraz mamy przyjąć bodaj 150 katolickich rodzin z Syrii. Fakt, że to arabusy, ale może jakoś reformowalni, nie zajadli islamiści.. Także musimy być czujni, by nam się tu ścierwo żadne nie zaczęło zadomawiać pod nosem, bo mogą skończyć jak ten Hindus z Białegostoku, któremu podpalili drzwi, a zadyma była taka, że sam minister i komendant główny śledztwo chcieli prowadzić.. Porażka. Choć raptem 70 lat temu, jak się jakaś Polka ze szwabem puszczała, to jej kudły na bańce golili, jak dopadli taką sukę na mieście. Teraz jeszcze w nagrodę minister takiej remont zafundował.. Swiat staje na głowie! A wiecie, że z ub. tygodniowego sondażu wśród Polaków dot. właśnie tych obowiązkowych kwot imigranckich wynika, że 61% rodaków nie chce u nas w kraju czarnego bydła? Szkoda, że tylko tyle, choć patrząc na wyniki ostatnich wyborów prezydenckich, to blisko połowa lewaków musiała w tym sondażu zająć stanowisko narodowo-prawicowe, co tylko może cieszyć.
Lubicie ciekawostki? To kolejne dane opublikowane przez GUS przy okazji dyskusji w sprawie zaostrzenia prawa dot. wydawania zezwoleń na zakup ziemi cudzoziemcom pokazały, że na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat, kilka tysięcy Holendrów kupiło pokaźne hektary w Polsce. Czemu więc ci starsi przeważnie ludzie uciekają z lepszego przecież kraju do nas? Zapytałem o to pewne małżeństwo prowadzące znany mi kemping. Mieli dość czarnuchów i arabstwa; syfu, jaki zrobił się w ich kraju! Uznali, że Polska jest pierwszym dostatecznie cywilizowanym, wolnym od brudnej zarazy państwem. I po cholerę burzyli mur berliński? Jeszcze za kilka lat sami będziemy wysadzać mosty na Odrze by się ochronić od tych pasożytów, które jak karaluchy w końcu będą musiały zacząć się rozprzestrzeniać także i na wschód. Po cholerę ładuje się miliony Euro w uszczelnianie wschodnich granic, kiedy to powinno się już za wczasu remontować opuszczone z chwilą wejścia do UE posterunki na zachodniej granicy!? Na szczęście nasi wschodni sąsiedzi - Litwa, Łotwa i Estonia - popierają stanowisko premier Kopacz. Choc nie ulega wątpliwości, że w wielkim, europejskim worku - to są trzy nic nie znaczące paprochy stanowiące tylko bufor między UE a Rosją. Niby Ukraina tez zapewnia o swoim poparciu, ale w Unii jeszcze nie jest i raczej nie prędko się tam znajdzie. A przy jej potrzebach finansowych - Bruxela szybko zamknie ryj Kijowowi. Ale przynajmniej nie jesteśmy jedynymi "malkontentami" i nie jedyni nie zgadzamy się na trucie własnego kraju. Dość już idiotycznych i szkodliwych reguł przyjeliśmy zbyt bezkrytycznie w ciągu naszego członkostwa! Cieszy więc fakt, że wreszcie prounijni platformersi się opamiętali. Widać płynie w ich żyłach jeszcze polska krew.
To na zakończenie tylko wyjaśnię, dlaczego pisząc o zasiekach granicznych powiedziałem, że nie lubię Żydów. Bo kto jak kto, ale oni faktycznie ucierpieli w 2. WŚ, bo Adolf im troche populację pomniejszył. Ale od tamtej pory jest niekończący się lament nad własnym, nieszczęśliwym losem, rozdmuchiwanie, rozpamiętywanie tego co ich spotkało. Wielokrotnie sami się stygmatyzują Holokaustem by pokazać jacy są biedni, jak ledwo przeżyli zagładę narodu żydowskiego. Ale to, co w tej chwili robią z Palestyńczykami (przypomnę, ze Jezus Chrystus urodził się w Palestynie, nie w judolandzie!) to nic innego jak powrórka z eksterminacji, jaką fundował im Adolf! Wycinają tych biedaków w pień, pod byle pretekstem zabierają wszystko, spychają ich z ich ziem, na których mieszkali od pokoleń bo mają swój, wielki, święty, żydowski plan osadnictwa na 'ziemiach odzyskanych'. A na arenie światowej dalej żądają korzyści i takowe otrzymują stale na hasło "to my, ofiary Holokaustu", a taki sam los fundują Palestyńczykom. Dlatego tych zakłamanych i chciwych gnid nie lubię bardziej niż czarnych. Jak będziecie na urlopie w Egipcie, pojedźcie na wycieczkę do Jerozolimy. Poza tym, że naprawdę warto zobaczyć i pomodlić się w Bazylice Grobu Pańskiego, to zobaczycie (z okien autokaru) jak wygląda kawałek prawdziwej biedy i tragedii Bogu ducha winnych ludzi w Palestynie i jak żydziochy ich traktują. Pamiętajcie, by ew. pamiątki na parkingach kupować od Palestyńczyków, nie od żydowskich dzieci i nie przejmujcie się, że żydowska obstawa autobusu (Mossad) będzie was odpędzał od nich. Poza gdakaniem, nic Wam nie zrobią. A kończąc temat Palestyny – kolejny mój szacun wędruje do Sztokholmu. Szwecja bowiem jako jedyne państwo na świecie (niebojące się Izraela) uznała oficjalnie Autonomię Palestyńską za suwerenne państwo i autoryzowali jej przedstawicielstwo dyplomatyczne w swoim kraju.
Dobra, to tyle, a jeśli temat Cię zainteresował – tzn. że jesteś Patriotą, wówczas zapraszam do: 1) zakupu polskiej flagi i wywieszania jej nie tylko 2. maja w Jej święto, 2) na stronę, która zdobyła moją sympatię i w pełni ją popieram: WWW.NDIE.PL gdzie może bardziej skupiają się na arabusach, niż na czarnych, ale też warto zapoznać się z artykułami.
Dlatego nie wstydżmy się głośno wypowiadać hasło znane już od dziesięcioleci - POLSKA - DLA POLAKÓW!
Dzięki, pozdrawiam :-)
Dr Piotr